Leszkowi Kuzajowi urwała się kierownica, podczas pokonywania hopy. Oto co mówi krakowski kierowca oraz inni zawodniki podczas strefy serwisowej.
Leszek Kuzaj
- Musiałem się zatrzymać. Pękło mocowanie kierownicy Sparco. Stało się to na hopie. Nie wiem jak długo stałem. Kierownica pozostała mi po prostu w rękach. Hamowalem, ale nie za bardzo mogłem skręcać, a leciałem prosto w mur. Musiałem rękoma kręcić ten drążek i udało się. Jak się zatrzymałem, to był duży problem, aby włożyć tę kierownicę. Włożyłem ją krzywo i później cały czas tak miałem. Nie mogłem odnaleźć się na drodze i nie wiedziałem, kiedy koła są prosto. Później biegłem na PKC, a miałem ostatnio sporo treningów fizycznych i złapał mnie skurcz nogi, prawej łydki. Po Michałkowej leżałem i nie wiedziałem czy pojadę dalej czy nie. No cóż, zdarza się. Nie my, ani nie Skoda produkowała te kierownicę, więc możemy mieć tylko do Włochów pretensje.
Uživatelé procházející toto fórum: Žádní registrovaní uživatelé a 4 návštevníků