video od OES records
Cały rajd cisnęliśmy do oporu, nawet kilka razy byliśmy poza drogą, a czasy były rozczarowujące. Początkowo starałem się zmieniać styl, raz jechałem bardziej dynamicznie, bokami, raz bardzo ciasno, ale to niewiele wnosiło. Chyba mieliśmy problem z trakcją, może coś z moim pojmowaniem tego samochodu w fińskiej specyfikacji, bo staraliśmy się zastosować ich nastawy. Być może na fińskich szerokich, twardych szutrach to auto bardzo ładnie jedzie, ale na naszych piaszczystych duktach, gdzie trzeba mięć dużą precyzję, te ustawienia się nie sprawdzały. Gdy było wąsko i szybko, kiedyś to były moje miejsca i tam nadrabiałem bardzo dużo. Teraz było odwrotnie - tam najwięcej traciliśmy. Ale taki jest sport, trzeba głowę schylić, mieć pokorę i do następnego rajdu przygotować się lepiej. Trzeba też pomyśleć o sprzęcie, który będzie pozwalał walczyć o zwycięstwo, a nie tylko robić za dobre tło. Zwycięzca Lappi przyjechał tu odpowiednim samochodem, ale to też odpowiedni zawodnik do tego samochodu i myślę, że naprawdę bardzo ładnie i bezbłędnie pojechał. Była to dla nas lekcja pokory, ale zawsze trzeba patrzeć do przodu. Nie ma satysfakcji, trzeba grzecznie głowę schylić i powiedzieć, że inni zawodnicy jechali lepiej, szybciej. To wszystko. Ja kocham ten rajd i za rok znów będę chciał go wygrać dla moich kibiców. Dziękuję za wsparcie sponsorom: Motointegrator.pl i Monster Energy oraz wszystkim, którzy nad dopingowali. Teraz przede mną wyjazd do Maroka na pustynne testy i start w rajdzie OiLibya du Maroc, a potem już kolejny Dakar.
Krzysztof Holowczyc
Uživatelé procházející toto fórum: Žádní registrovaní uživatelé a 4 návštevníků